Superkillen w Kopenhadze

Nørrebro to dzielnica Kopenhagi. Jest zamieszkana przez mix ponad sześćdziesięciu narodowości. Nørrebrogade jest jedną z ulic tej dzielnicy. Była zaniedbana, pełna niebezpiecznych zaułków, bud i straganów. Cała okolica nie miała najlepszej opinii wśród mieszkańców, ze względu na wiele konfliktów, które miały tam miejsce. W ramach planów na rewitalizację tego obszaru uznano, że ważne jest, by wszyscy mieszkańcy mogli zaznaczyć swoją obecność w przestrzeni publicznej, co pozwoli im poczuć się częścią społeczności, pokazać się, skłoni do rozmów, zaciekawi. Pozwoli pokazać kraj pochodzenia, porozmawiać o nim z innymi, wysłuchać historii sąsiadów. Połączy wspomnienia z teraźniejszością i pozwoli każdemu poczuć się u siebie. W projektowanie przestrzeni blisko kilometrowego odcinka ulicy zaangażowano mieszkańców. Rozmawiano z nimi, wypytywano, jak wyobrażają sobie tę przestrzeń i jakie symbole z ich państw pochodzenia chcieliby mieć na jej terenie. Jest tam naprawdę wszystko – instalacja jamajskich głośników, do których można podłączyć sprzęt i tańczyć, pas grilli i stolików, przy których można biesiadować, potężna zjeżdżalnia w kształcie ośmiornicy, scena, na której mieszkańcy organizują pokazy, koncerty i występy, jest boisko do hokeja, koszykówki, czy sprzęt do ćwiczeń gimnastycznych. Są nawet studzienki z różnych krajów, w tym jedna z Gdańska i marokańska fontanna. Mieszkańcy, którzy zgłosili się do projektu zostali podzieleni na pięć grup, w których decydowali jakie elementy infrastruktury z których obszarów znajdą się na terenie parku. Wzruszająca była wyprawa do Palestyny po ziemię, która zasiliła górę stworzoną w parku. Dwie dziewczynki poleciały do kraju, z którego pochodzą ich przodkowie, a do którego ze względów politycznych nie mogą wrócić. Moment, w którym rozsypują przywiezioną ziemię miał w sobie coś z magii.

Huśtawki, część czerwona
Fontanna z Maroka, część czarna

Z wybranych przez mieszkańców elementów projektanci stworzyli trzy strefy Suprkillen. Każda umożliwia inny rodzaj aktywności, tworząc obszar do spotkania się i poznania. Jak stwierdzili mieszkańcy – zdecydowanie łączy ich zamiłowanie do sportu, a na terenie Superkillen jest okazja do uprawiania wielu jego dyscyplin. Park tętni życiem, bo odbywają się w nim koncerty, spotkania, pokazy, spontaniczne imprezy, do których chętnie dołączają przechodnie. Jest to przykład szczególnie udanej rewitalizacji – zaangażowani w projekt mieszkańcy stworzyli przestrzeń, w której się dobrze czują, chętnie z niej korzystają. Jest płaszczyzną porozumiewania się i poznawania, co jest podstawą tworzenia społeczeństwa zróżnicowanego, otwartego na swoje potrzeby i oferującego coś innym. Jedyny zarzut, jaki mogę mieć do tego projektu jest taki, że ma zbyt mało drzew. W upalne dni na pustych częściach strefy czarnej i czerwonej trudno jest wysiedzieć. Czyżby Duńczycy nie przewidzieli zmian klimatycznych, szykując park na klimat zdecydowanie surowszy, niż mamy teraz? Może sytuacja poprawi się, kiedy nieduże jeszcze egzemplarze urosną i pokryją się gęściej liśćmi.

Ośmiornica z Japonii, część czarna
Strefa gimnastyczna, część zielona

Czy podobne podejście do przestrzeni publicznej jest możliwe w Szczecinie? Czy jest szansa na dyskusję o tym, w jakim mieście chcemy żyć i czego potrzebujemy, by stworzyć przyjazne do życia miasto, z zaangażowanymi w jego funkcjonowanie mieszkańcami? By to się stało, władze miasta powinny przestać traktować nas jako uciążliwy dodatek do ulic, torowisk i zabudowań. Umożliwić nam przedstawienie potrzeb, pomysłów na ich zaspokojenie. Organizować na przykład cykliczne spotkania w ramach osiedli czy dzielnic, ale takie spotkania, z których magistrat wyciągnie wnioski i wprowadzi zmiany, a nie tylko odfajkuje na kartce, że się odbyły. Mieszkańcy Kopenhagi mieli realny wpływ na to, co się działo u nich pod oknami. Zostali wysłuchani, rozmawiano z nimi i wyjaśniano. Stworzono przestrzeń, która nie tylko pozwala spędzić bezpiecznie czas, ale spotkać sąsiadów, poznać ich, zrozumieć. Tego właśnie potrzeba w Szczecinie. By ludzie zrozumieli, dlaczego dobre miasto rozwija się równomiernie i dba o wszystkich, a nie tylko wybranych mieszkańców.

Autorka: Dorota Markiewicz

Część zielona
Część zielona
Część zielona, choć tutaj akurat „betonowa”

Krótki film o tym, jak powstawał park Superkillen: